Bycie inwestorem-brzmi dumnie

Każdy kto podjął się tego by być inwestorem przy budowie własnego domu wie, że pełnienie tego stanowiska to bardzo trudna i odpowiedzialna praca. Dodatkowo trzeba czasem w ułamku sekundy podejmować decyzje w sprawach, o których kilka dni temu nie miało się zielonego pojęcia. Te problemy zaczynają się już na etapie fundamentów, kiedy trzeba pomyśleć o drenażu, podsypce, ilości zamawianego betonu czy wiązań zbrojeniowych. Później, kiedy budowa domu już nabiera tempa i ściany zaczynają wyłaniać się z ziemi, serce rośnie i wraz z nimi kolejne dylematy. Trzeba zadecydować jakiego materiału użyć do budowy ścian, czy na pewno ścianki działowe maja być dokładnie tak rozmieszczone jak w projekcie czy dokonywać jakiś małych poprawek. A kiedy już zaawansowanie prac dochodzi do etapu instalacji elektrycznych czy hydraulicznych, okazuje się, że trzeba mieć już w głowie projekt rozmieszczenia wszystkich mebli i urządzeń w każdym pomieszczeniu. Musimy wiedzieć gdzie podłączyć wszelkie gniazdka, włączniki, podłączenia ciepłej i zimnej wody, odpływy kanalizacyjne. Co ciekawsze, zdania różnych fachowców na ten sam temat są często skrajnie różne a jeszcze inne opinie można wyczytać w magazynach o tematyce budowlanej czy na forach internetowych. Jednak kiedy podoła się wszystkim wyzwaniom czekającym na inwestora i otrzyma się oficjalny odbiór budynku z pozwoleniem na zamieszkanie, duma wynagradza wszystkie nerwy.

[Głosów:0    Średnia:0/5]